środa, 6 stycznia 2016

Mała część rodziału XXX



INFO!
Z góry przepraszamy, jakoś nie dajemy rady... Tak, tak... Po tyłku nam na trzaskać trzeba. W grudniu uskrobałam mały fragment rozdziału XXX. I leży nie tknięty, więc szkoda, żeby chociaż to się zmarnowało... Może to będzie motywacją do dalszego pisania.

~ Ruda



Bełchatów

Galeria Olimpia



- No proszę, proszę… Dawno się nie widzieliśmy… - Kiwnął z uszanowaniem głową dziennikarz.

- Cześć. – Bąknęła cicho Dagmara i zamieszała łyżeczką w swojej filiżance z kawą. – Napijesz się czegoś? – Spytała zwracając w końcu na niego uwagę.

- Nie dzięki… - Powiedział obojętnie Radek i wyjął mały notesik z kieszeni płaszcza. – To co jest aż tak ważnego, że ,musiałem zerwać się z ważnego spotkania. – Zastukał nerwowo długopisem o blat stołu.

- Wybacz. Sprawa nieczekająca zwłoki. – Powiedziała z chytrym uśmieszkiem.

- I takie lubię! – Odpowiedział jej z błyskiem w oku.

- Chodzi o mojego męża… - Zaczęła brunetka.

- Jakieś ploteczki z przeszłości..? Aha! Rozumiem! Wyciągamy stare brudy na zewnątrz! – Ekscytował się mężczyzna.

- Nie… To raczej świeżynka… - Kontynuowała. – Ta jego obecna partnerka…

- Majka Ludwiczak!

- Niech jej tak będzie… - Wykrzywiła się na dźwięk imienia rywalki. – Jest w ciąży.

- Ona! Naprawdę! Ale będę miał artykuł! Jesteś cudowna! – Zeskoczył ze swojego miejsca. – Możesz być spokojna. Jutro będzie o tym mówił cały Bełchatów! – Nerwowo wrzucił notes do kieszeni.

- I o to mi chodzi… - Wyszeptała i upiła kolejny łyk czarnej kawy.



FOLK DESIGN



- Kaśka! – Wydarła się na cały głos Majka obracając się na krześle.

- Tak! – Do gabinetu wbiegła zdyszana asystentka.

- Gdzie mój żółty segregator? Ten z rachunkami. – Spytała przyglądając się regałowi stojącemu obok.

- Powinien być w szufladzie. – Dodała już spokojniej.

- A! Rzeczywiście jest! – Zawołała zadowolona Majka. – Jak idą przygotowania? Mam nadzieję, że zdobyłaś wszystkie potrzebne nam papiery?

- Zdobyłam i wypełniła. – Rozpromieniła się Katarzyna.

- Oj Kaśka… Kaśka... Widzę, że komuś szykuje się podwyżka. – Uśmiechnęła się lekko Majka.

- Dziękuje pani dyrektor! – Pisnęła ze szczęścia szatynka.

- Nie trzeba, robisz bardzo dużo dla naszego działu. Ten wyjazd do Sztokholmu dobrze nam zrobi. – Rozmarzyła się blondynka. – Kaśka? – Spytała po chwili ciszy.

- Tak pani dyrektor? – Uniosło się z drugiego końca gabinetu.

- Masz faceta? – Walnęła bez namysłu panna Ludwiczak.

- N… Nie… - Asystentkę zatkało.

- Tak myślałam! Trzeba ci kogoś znaleźć. – Błysnęła genialnym pomysłem niebieskooka.

- Ale… Naprawdę nie trzeba… - Katarzyna była w szoku.

- A czemu by nie? – Buchnęła śmiechem Majka. – Szkoda, żeby ktoś taki jak ty się marnował. Czekaj tylko jak się spotkam z Niną… Lepszego biura matrymonialnego nie znajdziesz! – Puściła w jej kierunku oko.



Salon fryzjerski



- No co jest!? – Zawołała Nina wchodząc do salonu.

- Nie nic… - Mruknął Stempel.

- No ja cię błagam! Jesteś gorszy niż Majka przed okresem! Co jest grane!  - Zawołał na cały zakład szefowa.

- No z Eweliną… To nie wyszło… - Powiedział załamany.

- Heh… Wiedziałam! – Prychnęła szatynka czyszcząc swoje grzebienie. – Od początku ci mówiłam, że to nie model na dziewczynę. – Spojrzała na niego ze współczuciem.

- Po prostu nie mam szczęścia. – Powiedział obojętnie i usiadł na jednym z foteli.

- Mam pomysł! – Zerwała się na równe nogi Nina. – Dziurę w sercu najlepiej załatać jedzeniem! – Chwyciła płaszcz. – Pilnuj salonu. Lecę do spożywczaka!



FOLK DESIGN



- Witaj kobieto pracująca. – Powitał Majkę z uśmiechem Michał.

- Witaj człowieku non stop obijający się. – Mruknęła i musnęła jego usta. – Falasca ma dzisiaj dzień dobroci dla zwierząt, że wypuścił was wcześniej. – Buchnęła śmiechem.

- Spieszył się gdzieś. – Odpowiedział spokojnie Misiek.

- I dlatego postanowiłeś stać tu pół godziny…

- Godzinę! –Poprawił jej ocenę sytuacji.

- Żeby mnie odebrać? – Blondynka teatralnie przewróciła oczami.

- Nigdy tego nie robię… A stęskniłem się za tobą. – Ucałował ją w czoło. – I za naszym maleństwem. – Czule pogłaskał ją po brzuchu.